BILAKI (RANCZO GALICYJSKIE)
Zoo prywatne „Bilaki” znajduje się w mieście Sambór, obwód Lwowski. Tutaj w przestronnych wolierach mieszkają pawie, bażanty, lisy, szopy, byru, niedźwiedź karpacki, bawoły, jelenie – wszystkie ponad 20 gatunków. Należy zauważyć, że większość zwierząt trafili tutaj ranni, chorzy i osłabione, ale wszystkich wyleczyli pracownicy przedsiębiorstwa. Dla mieszkańców zoo stworzone najlepsze warunki, a para lwów niedawno przyniosła cztery młode, choć nawet w profesjonalnych zoo to się rzadko zdarza.
Dziesięć lat temu, kiedy do Sambora przyjechał cyrk, mieli problem – nie mieli czym karmić malutkiego lwa. Iwan Iwanowicz kupił to nieszczęsne zwierze, karmił go z butelki i wszędzie woził go ze sobą, na tylnym siedzeniu.
Znajomi zaczęli przynosić zwierząt – ktoś przyniósł maleńkiego jelenia ze złamaną nogą, ktoś wilka, wychudzonych niedźwiadków. Wszystkie zwierzęta były leczone i normalnie karmione. Wszystkim dawał imiona.
„Daj uszko, daj” – stojąc przy klatce z lwami prosił Bilak. Lew podchodzi do klatki, loży się i podstawią ucho żeby go pogłaskali. I zaczynał bawić i przewracać się.
Do przykłady niedźwiedź. Okazuje się ze milutkie zwierze. Iwan Iwanowicz zawoła go, niedźwiedź biegnie do kraju klatki, podejmuje po drodze łapą miskę i podaje gospodarzu. Ten kładzie do miski chleb, niedźwiedź podnosi miskę do siebie – zjada – i dalej prosi.
„Chłopcy! Chcecie pobiegać?” – pyta się w wilków. Podejmują się, staja w kolo i zaczynają biegać po klatce. Ale tylko jak powie „Wystarczy” – odrazy przerywają bieg. Zaskakujące, ale tutaj wszystkie zwierze są spokojne i nawet dobre. Pewnie dla tego we żyją w trosce.